czwartek, 1 maja 2014

Rozdział 3

*Andrea*
Dalej nie może to do mnie dotrzeć. Jürgen Klopp to mój ojciec to nierealne wręcz. Ale bardzo się cieszę w końcu nie będę sama na świecie. Pojutrze lecę do Dortmundu zacząć życie od nowa. Mam nadzieję, że będzie ono lepsze bez bólu i cierpienia. Muszę się spakować. Pakowałam się do 3:30 nad ranem. Ledwo wczołgałam się do łóżka i zasnęłam. Obudziłam się o 11:30 spojrzałam na zegarek i pomyślałam. "Ło kurwa no to tatuś głodny siedzi na dole." Zbiegłam ze schodów z prędkością Aubameyanga i weszłam do kuchni. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam tatę siedzącego przy stole i pijącego kawę. Jak on ekspres obsłużył? Powiedziałam do niego:
- Część tato przepraszam, że tak późno wstałam ale pakowałam się do 3:30.-
- Nic się nie stało. Mogę Cię o coś zapytać?-
- Jasne.-
- Co chciałabyś studiować?-
- Szczerze, ale uprzedzam nie śmiej się.-
- Dobrze.-
- Chciałam zawsze pracować w dziale PR w BVB, wiesz obmyślać kampanię promocyjne drużyny itp.-
- To bardzo interesujące, a masz jakieś kursy?-
- No jasne. Przyniosę ci dyplomy i certyfikaty.- gdy je przyniosłam tata je przeczytał i powiedział:
- Robiłaś kurs na Harwardzie?-
- Yhm.-
- Jestem pod wrażeniem. Co ty na to aby pracować u nas jako konsultant ds. PR?-
- Naprawdę?!-
- Masz świetne kwalifikacje. Ty i BVB na tym zyska co ty na to?-
- Pewnie!-
- Oczywiście wszystkie papiery podpiszemy w biurze BVB, na początek będziesz konsultantem, a potem kto wie kto wie. Może nawet szefową działu PR.-
- Szefowa Andrea Ko...- nie zdążyłam dokończyć bo przerwał mi tata:
- Andrea Klopp chciałaś powiedzieć?-
- Yyy...eee.-
- Tak myślałem, że się przejęzyczyłaś.


*Jürgen *
Okazało się, że mam strasznie zdolną córkę w końcu nie każdy kończy kurs na Harwardzie w wyróżnieniem. Byłem z niej dumny. Wiem, że jest kreatywną osobą widziałem jej prace. A nasza reklama zawsze utykała. A Andi może wprowadzi w nią trochę życia. Już nie mogę się doczekać aż zabiorę ją do Dortmundu. Pokażę jej stadion wszystko chciałbym żeby się uśmiechała jak najczęściej. Nie wiem czy ma chłopaka, ale jeżeli nie to mam kilku wolnych chłopaków w klubie może któryś jej się spodoba. Pokój Andi urządzi sobie według swojego uznania. Muszę jej samochód kupić i już chyba wiem jaki. Sam poszedłem się pakować.

*Marco*
Pierwszy raz w życiu tęsknię za trenerem. Teraz nie ma żadnego fanu na treningach, ale z tego co się dowiedziałem to już jutro wraca. Może przygotujemy mu jakąś niespodziankę na powitanie jeszcze nie wiem, ale trzeba nad tym pomyśleć. Biegałem właśnie z Mike'iem po parku biegliśmy właśnie 3 km i zaraz do domu. Zawsze po prysznicu ja i Mike kładziemy się na kanapie w salonie i odpoczywamy. To był ciężki dzień muszę przyznać.

2 komentarze:

  1. Sytuacja się rozwija co bardzo mnie cieszy :) Zobaczymy co będzie dalej . Już nie mogę się doczekać :)
    Ps. Uwielbiam Reusa, ta focia w tle - super :) Generalnie jego gra na boisku to momentami magia :) Za to go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to samo. Dla mnie to porostu Magik futbolu i to jego podejście emocjonalne do gry w BVB WOW

    OdpowiedzUsuń